Drogie mamy, najlepiej dzieci powyżej roku chodzących do żłobka. Jak wspomagacie odporność dziecka ? Wysyłając Zuzię do żłobka miałam świadomość ze będzie chorować, no śle nie co tydzień. Podawałam jej cebion (głupia byłam ze uwierzyłam w zdanie „kiedyś podawali i dzieci tak nie chorowały a teraz to wymyślają), dlatego go podałam). Ale on kompletnie nic nie daje. Zuzia chodzi w kratkę. Dopiero co skończyłyśmy we dwie chorować. Tydzień w żłobku i dziś już znowu gil po same pięty. A 5 grudnia wracam do pracy, która jest mi bardzo potrzebna. Jak jej pomoc zeby nie łapała wszystkiego jak gąbka dosłownie ? Nie chorowała mi do roku wcale. Skończyła magiczne 12 msc i jest jedno przeziębienie za drugim. Nie mogę patrzeć jak ona się meczy, a i każde podanie leku czy inhalacja to dramat, już nie wspomnę o odciąganiu gila.
Słyszałam o entitis czy ktoras mama może podawała i widzi efekt ? Z góry wam dziękuje za pomoc