No niestety nie jest tak zawsze, że położne uczą w szpitalu. Ja usłyszałam, że mam przystawiać dziecko i tyle. A jak zapytałam jak i czy dobrze to robię, to usłyszałam tylko, że tak, tak od niechcenia. Nie wszystko przychodzi instynktownie, jakby przychodziło, to karmiłabym piersią, a nie odciągała pokarm. 

Ja nie wierze w ten caly instynkt, a wiekszosc kobiet ciagle sie nim zaslania, nie naucza sie karmic piersia, przewijac czy kapac dziecka, bo przeciez wszystko przyjdzie z instynktem, a to nie prawda. Jak dla mnie to tylko zwykle wmawianie sobie. 

To troche trudna technika do opanowania, lecz kazda kobieta mloda matka powinna sobie z  tym poradzic, tym bardziej jak to jej pierwsze dziecatko, Polozne ucza juz w spzitalu tylko trzeba chciec i wyczuwac co nasza istotka w danym momencie tez chce.

Oprocz pozycji do karmienia to bardzo wazną rzeczą przy karmieniu piersią jest spokoj i komfort psychiczny mamy. Jest duzo latwiej jak sie do wszystkiego podchodzi że spokojem i nie stresuje się. Oczywiście nie jest to też klucz do sukcesu, ale dużo to daje.

Jejku jak ja bardzo chciałam od samego początku karmić piersią. Jednak lis chciał inaczej i przez miesiąc musiałam odciągać mleczko a syn dostawał je przez sondę. Później też nie było łatwo ale daliśmy jakiś radę...

Do mnie nauka karmienia piersią przyszła instynktownie. Dzieci łatwo sie przystawialy i nie bylo problemu z niczym. Poza najmłodsza, gdy ta co chwilę ulewala. Nawet metpda "malo a często" nir dawala rady. Mleko specjalistyczne również. Trzeba bylo przeczekać

Niestety, ale u każdej z Mam karmienie piersią wygląda zupełnie inaczej. Niektóre z nas radzą sobie z tym doskonale od samego początku, a u niektórych występują problemy, przez które rezygnują z karmienia na rzecz mleka modyfikowanego.

Na początku miałam problemy z karmieniem (2-3 doba po porodzie,nie po pierwszym przystawieniu). Potem ciagle wydawało mi się, że mam mało pokarmu. W ogóle nie używam wkładek laktacyjnych.  Na szczęście moje maleństwo się najada i zdrowo rośnie

 Jeżeli zaś dziecko uchwyciło samą brodawkę, bez otoczki, ma wciągnięte wargi i jest niespokojne, to znaczy, że pierś nie jest właściwie uchwycona. W takiej sytuacji odstaw malucha wkładając mu mały palec w kącik ust - zapobiega to urazom brodawki. Następnie rozpocznij przystawianie dziecka do piersi od początku, przyjmując właściwą pozycję do karmienia.

Siedząc wygodnie w fotelu ułóż dziecko brzuszkiem do Twojego ciała, a główkę malucha skieruj w stronę piersi. Aby prawidłowo karmić piersią, brodawkę kieruj w rynienkę, znajdującą się pod noskiem dziecka. Wtedy maluch powinien szeroko otworzyć usta, wysunąć języczek i głęboko uchwycić pierś. Przystawiając malucha do piersi brodawkę zawsze kieruj w stronę podniebienia. Jeżeli w czasie karmienia czubek nosa i broda malucha dotykają Twoją pierś, buzia jest szeroko otwarta, wargi wywinięte, policzki nie zapadają się, a Ty słyszysz rytmiczne przełykanie świadczy to o tym, że Twoje dziecko jest właściwie przystawione.