Grunt to znaleźć dobra pozycje tak aby nam było wygodnie i dziecko by jadło. Mi np za to było wygodniej z oraerj strony na siedząco a z lewej wolałam na lezaco. Kombinowałam tak aby było po prostu wygodniej wiadomo. 

Wydaje mi się też, że to bardzo zależy od tego czy mama jest praworęczna czy leworęczna, bo wtedy łatwiej przystawka dziecko do jednej z piersi i Maluch czuje się bardziej komfortowo na jednym z boków, bo jest stabilniejszy, sprawniej przystawiany

Chyba każde dziecko ma swoją ulubioną pierś, chociaż ja mam wrażenie, że to chodzi bardziej o boczek, na którym leży dziecko, bo jedni wolą leżeć na prawym, inni na lewym boku i to samo dotyczy jedzonka. U nas zasypianie zawsze odbywa się przy prawej piersi, bo na lewym boku lepiej się zasypia. 

Malgorzata, u mnie corka upodobala sobie lewa, z prawej nie chciala w ogole. Mi tez bylo wygodnie karmic ja tylko nalewej stronie, ale pozniej zaczelam kombinować i karmilam raz z tej raz z drugiej strony, az w końcu stwierdzilam, ze bede lezec na jednej stronie i tylko piers zmieniac

Katarzyna, podziwiam:) Dałaś dzielnie radę. Półtora roku, to tak w sam raz na skończenie przygody z cycuszkiem, bynajmniej dla mnie. Choć u mnie mój max to rok, dłużej chyba nie dam rady, więc to jest u mnie cel. 

Małgorzata J u nas to była istna walka o karmienie. W sumie raczej o podtrzymanie laktacji przez miesiąc jak syn był w inkubatorze. Ale sie udało i cyc był miłością syna przez półtora roku. Nie lubił butelek wcale.

Fakt. Często kobiety łatwo odpuszczają, a czasem warto spróbować zawalczyc o pokarm. Ja mialam problem, gdy syn chcial jeść tylko z jednej piersi. Podobno zazwyczaj dziecko ma ulubiona  ale syn w ogole nie chcial z prawej. A nir mialam laktatora by to wyrównywać..

Mada1786 super, bardzo fajnie że walczyć o pokarm i chcesz karmić piersią swojego maluszka oby więcej mam wzięło z ciebie przykład a nie sięgało odrazu po mleko modyfikowane z butelki, mam nadzieję że ci się uda karmić maluszka 

Ja mam straszny problem z karmieniem piersią. Nie dosyć że mam kłopot z przystąpieniem synka do piersi to jeszcze mam za mało pokarmu. Na nic się zdają herbatki i inne preparaty. Czekam na wizytę konsultantki laktacyjnej, może ona coś pomoże. 

Katarzyna bardzo współczuję. Super, ze mimo przeciwności nie poddalas sie i karmilas swoim mlekiem. Ja nie moglam syna karmic ze względu na alergię. Myslalam, ze robie cos zle, ale w koncu lekarz uswiadomil mnie, ze musze podawac mleko specjalistyczne.